środa, 6 lutego 2013

Asfalt, chodnik czy drogi gruntowe, a może bieżnia stacjonarna lub na stadionie?

Gdzie biegać? Oto jest pytanie... 
Generalnie fachowcy mówią, że najlepsze i najzdrowsze jest bieganie po drogach gruntowych i leśnych, jednak nie zawsze są one dostępne i ... przychylne do biegacza. Owe drogi gruntowe i leśne są jak najbardziej odpowiednie do naszych biegów, wszak lepiej amortyzują nasze zetknięcia stóp z podłożem. Problemem mogą być jednak same drogi gruntowe i lasy. Żeby do nich dotrzeć w takim naszym Buku, trzeba... pokonać trochę drogi po asfalcie, czy tez chodnikach. Do tego nierówności i błoto. To niezaprzeczalny fakt, że na tego rodzaju drogach przyjemność z biegu może nam zmniejszyć dziura/ dół w drodze powodujący to, że stopa może się źle ułożyć i coś się może stać. Na takich dogach również częściej występuje błoto i kałuże, więc dyskomfort jest również. Polecam jednak takie podłoże do biegania, gdyż dodatkowym plusem mogą być widoki np. leśne.

Chodnik i asfalt (ulice) - chodników nie polecam i nie biegam. To bardzo twardy rodzaj podłoża i odczuwają to nasze stawy. Starajmy się minimalizować tego rodzaju podłoże ze względu na swoje zdrowie. Lepszym rozwiązaniem są ulice asfaltowe i je właśnie wybieram. Z plusów wymienię: równość nawierzchni w większości przypadków, co sprzyja biegaczowi (nie trzeba patrzeć na podłoże, oraz mniejsze ryzyko przewrócenia się), zasięg :-). Ulicami i drogami dobiegam prawie wszędzie i to wyłącznie na takiej nawierzchni. Nie ukrywajmy- nie korzystając z ulic, za daleko nie pobiegniemy. Nawet krótsza trasa do 10 km jest raczej u nas nie do zrobienia bez biegania po ulicach. Asfalt jest bardziej miękki od chodnika i lepiej amortyzuje wstrząsy podczas kontaktu stopy z podłożem. Osobiście, ok 95% moich tras to drogi asfaltowe. WAŻNE - BIEGAMY W KIERUNKU PRZECIWNYM DO RUCHU!!! PAMIĘTAMY O DOBRYM OZNAKOWANIU/ OŚWIETLENIU.

Bieżnia na stadionie... może i dobra na krótkie dystanse, ale na dłuższe... zabije chęć biegania. Powodem będzie nuda. Osobiście najwięcej przebiegłem jednorazowo 8 okrążeń i miałem dość. Uciekłem ze stadionu z powodu... wspomnianej nudy i monotonności.

Bieżnia stacjonarna - opinie są podzielone. Jedni uważają, że są ok, inni, że to skakanie/ podskakiwanie w miejscu. Wiadomo, że racja jest jak d--a- każdy ma swoją. Osobiście, przebiegłem na takiej bieżni może z 200 metrów :-). Więcej się nie dało- to nie dla mnie, ale jak ktoś lubi...

Reasumując, osobiście polecam mieszkańcom Buku drogi asfaltowe, lub mieszane asfalt/ gruntowe, bo o leśnych można co najwyżej pomarzyć. Obojętnie jakie podłoże wybierzemy- kontuzja zawsze może się przydarzyć. Biegaczom/czkom startującym w zawodach, lub przymierzających się do tego warto przypomnieć, że odbywają się one w przeważającej części na ulicach asfaltowych i to trzeba wziąć pod uwagę.

Pzdr...
Tomasz Giełda

1 komentarz:

  1. Ubite, leśne dukty - zdecydowanie! Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, więc "muszę" lubić asfalt :)

    Na stadionie biegałem w szkole średniej i ostatnio przy okazji testu Coopera w Opalenicy (czasami też meta jakichś zawodów znajduje się na stadionowej bieżni) - doświadczenia nie mam zatem żadnego.

    Na bieżni stacjonarnej nie biegałem. Gardzę.

    OdpowiedzUsuń