wtorek, 28 sierpnia 2012

XXXI Ogólnopolski Bieg Kazimierzowski

W ostatnią niedzielę sierpnia tradycyjnie odbywa się Ogólnopolski Bieg Kazimierzowski w Pyzdrach. Była to już 31 edycja  biegu, a ja po raz czwarty stanąłem na starcie tych kameralnych zawodów. Jest to impreza, na którą zawsze czekam z dużą niecierpliwością dlatego, że Pyzdry to moje rodzinne miasto. Pamiętam jeszcze pierwsze edycje Biegu Kazimierzowskiego gdy jako dziecko przyglądałem się i kibicowałem biegaczom. Pomysł na nazwę Biegu Kazimierzowskiego wziął się legendarnej ucieczki Księcia Kazimierza, który uciekał z Pyzdr po napaści Krzyżaków w 1331 roku. W latach osiemdziesiątych bieg odbywał się na dystansie 15 km dla mężczyzn oraz 5 km dla kobiet. Aktualnie mężczyźni rywalizują na dystansie 10 km.

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Perfekcyjna "Chyża 10"

Tydzień po katordze w Widziszewie pojechaliśmy wraz z Heniem do Nowego Tomyśla na 2 "Chyżą 10". Pamiętając perfekcyjny ubiegłoroczny bieg, spodziewaliśmy się podobnego poziomu. Nie zawiedliśmy się: bogaty pakiet startowy i ... po startowy :-). Pogoda... rozsądna, choć parno. Biegło się w sumie ok, pomagali kibice, których nakręcałem po drodze. Tak jakoś ostatnio mam, że dopinguję kibiców podczas biegu, a oni odwzajemniają się tym samym z narastającą siłą. W ogóle ostatnio nie gnam jak pies puszczony ze smyczy, tylko w miarę rozsądnym tempem biegnę, wszak trzeba mieć przyjemność ze startów. Spotkałem mnóstwo miłych znajomych, w ogóle atmosfera była bardzo wesoła. Będę tam jeździł co roku, bo warto. Czasy mieszkańców Buku, bo oprócz mnie i Henia byli jeszcze Marian i Roman Szymański, którzy jechali razem oraz Waldek Sobisiak z żoną Moniką:

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Widziszewskie piekiełko

W niedzielę, 19 sierpnia wraz z Heniem pojechaliśmy do Widziszewa k/ Kościana na 26 Bieg Przyjaźni. Byliśmy już tam 2 razy, więc znaliśmy warunki. Na miejscu zaskoczenie, bo w ciągu roku wybudowano tam kompleks boisk, oraz wyremontowano świetlicę. W biurze zawodów wszystko szybko, choć pani zamiast numeru startowego oddała mi... formularz zgłoszeniowy. Właśnie - mimo tego, że zapisywaliśmy się przez internet, na miejscu ponownie trzeba było się... zapisać. Pogoda... przez cały tydzień pogoda była rozsądna, lecz w niedzielę bieg odbył się tradycyjnie w wielkim ponad 30 stopniowym upale. Biegło się bardzo ciężko. Błędem było to, że woda była tylko co 5 km, co przy tej temperaturze było nieporozumieniem. Zawodnicy jakoś truchtali. Sam osobiście 2 razy musiałem na chwilę przejść do marszu- a przypominam, że to tylko 10 km :-). Nasze wyniki...hmmm... nie są za dobre :-)

wtorek, 14 sierpnia 2012

Dyszka w Opalenicy

W niedzielę 5 sierpnia pojechałem do Opalenicy na kolejny, 21 już Bieg Opalińskich. Byłem tu 3 raz z rzędu. Blisko jest, to wpadam startować. Pogoda ok, może trochę ciepławo, ale nie było problemów. Po dotarciu na miejsce, szybko załatwiłem sprawy w biurze zawodów, które, co warte zaznaczenia w porównaniu do zeszłego roku działało super (w zeszłym roku bieg opóźniono o 1 h, bo biuro sobie nie radziło). Później sobie porozmawiałem ze znajomymi, w tym z Jackiem i sympatyczną rodziną S. Wsiedliśmy do autokaru i pojechaliśmy do Grodziska, skąd był start. Po dotarciu porozmawiałem z równie sympatyczną Mirką, później znów rodziną S, kilkoma kolegami, rozgrzeweczka i w drogę. Trasa spokojna, tempo... bez "urywania dupy" :-), choć końcowy wynik lepszy niż życiówka, której nie mogłem przez rok pobić. W sumie nie forsowałem się, bo przede mną kilka połówek, a co trudniejsze... maratony Warszawa i Poznań w odstępie 2 tygodni, więc trzeba spokojniutko, tym bardziej, że nogi pobolewają. Dobiegłem bez zmęczenia z czasem 44:12, co dało mi 61 miejsce na 276 osób, które ukończyły bieg.

sobota, 4 sierpnia 2012

Kalendarz startów - sierpień

5 sierpnia (niedziela) 
XXI Bieg Opalińskich 
Opalenica
(10 km) (www) (RELACJA)

11 sierpnia (sobota)
IV Bieg Św. Wawrzyńca, MP Małżeństw 10 km, VI Bieg Rodzinny, XIII Młodzieżowe Biegi Wawrzynkowe
Słupca k. Konina
(10 km) (www)    

19 sierpnia (niedziela)
XXVI Bieg Przyjaźni
Widziszewo k. Kościana
(10 km) (RELACJA)

IV Półmaraton Ziemi Puckiej

W sobotę 28 lipca odbył się czwarty Półmaraton Ziemi Puckiej. To był już mój trzeci start w tym półmaratonie, przez co z roku na rok mogłem zaobserwować rozwój tej imprezy i coraz większe zainteresowanie ze strony biegaczy. Także w tym roku zawodnicy licznie stawili się na starcie nawet pomimo tak trudnych warunków pogodowych jakie panowały w sobotę. Temperatura powietrza przekraczała 30C a bezchmurne niebo zapewniało zawodnikom kąpiel słoneczną. Zawody w Pucku stały na bardzo wysokim poziomie organizacyjnym, wszystko było przeprowadzone bardzo sprawnie: biuro zawodów oraz organizacja startu i mety na miejscowym stadionie.  Na uwagę zasługuje poczęstunek kawą i ciastkami w biurze zawodów przed startem. Jest to bardzo dobry pomysł na ugoszczenie zawodników i miłe spędzenie czasu na towarzyskich rozmowach w oczekiwaniu na rozpoczęcie zawodów. Na linii startu stanęło około 750 zawodników, pojawiła się liczna grupa biegaczy z Kenii oraz Białorusi i Ukrainy.