Tydzień po katordze w Widziszewie pojechaliśmy wraz z Heniem do Nowego
Tomyśla na 2 "Chyżą 10". Pamiętając perfekcyjny ubiegłoroczny bieg,
spodziewaliśmy się podobnego poziomu. Nie zawiedliśmy się: bogaty pakiet
startowy i ... po startowy :-). Pogoda... rozsądna, choć parno. Biegło
się w sumie ok, pomagali kibice, których nakręcałem po drodze. Tak jakoś
ostatnio mam, że dopinguję kibiców podczas biegu, a oni odwzajemniają
się tym samym z narastającą siłą. W ogóle ostatnio nie gnam jak pies puszczony ze smyczy, tylko w miarę rozsądnym tempem biegnę, wszak trzeba mieć przyjemność ze startów. Spotkałem mnóstwo miłych znajomych, w ogóle atmosfera była bardzo wesoła. Będę tam jeździł co roku, bo warto. Czasy mieszkańców Buku, bo oprócz mnie i Henia byli jeszcze Marian i Roman Szymański, którzy jechali razem oraz Waldek Sobisiak z żoną Moniką:
Marian Szymański - miejsce 53, czas brutto 41:13, netto 41:11
Tomasz Giełda - m. 95, czas brutto 44:17, netto 44:05
Roman Szymański - m. 216, czas brutto 48:55, netto 48:36
Monika Sobisiak - m. 473, czas brutto 1:01:42, netto 1:01:12
Waldemar Sobisiak - m. 474, czas brutto 1:01:42, netto 1:01:13
Henryk Rogoziński - m. 476, czas brutto 1:02:09, netto 1:01:32
Pochwalę się jeszcze, że wymieniłem swoją koszulkę o rozmiarze L z Iwonką Sadowską, która dostała XL, a ona przecież taka drobna kobietka.
Waldemar Sobisiak - m. 474, czas brutto 1:01:42, netto 1:01:13
Henryk Rogoziński - m. 476, czas brutto 1:02:09, netto 1:01:32
Pochwalę się jeszcze, że wymieniłem swoją koszulkę o rozmiarze L z Iwonką Sadowską, która dostała XL, a ona przecież taka drobna kobietka.
Warto
zauważyć, że rośnie nam nowy Kenijczyk: syn Andrzeja - Damian Smyk.
Damian ma 17 lat, a jego wynik to 46:50 i 168 miejsce. A tatuś 1:05:16 i
494 miejsce. Zawody ukończyły 533 osoby. Tak to uczestniczyliśmy w nowotomyskim święcie.
Pzdr...
Tomasz Giełda
Dostęp do relacji z zawodów jest możliwy również przez zakładkę RELACJE.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz