W ostatnią niedzielę sierpnia tradycyjnie odbywa
się Ogólnopolski Bieg Kazimierzowski w Pyzdrach. Była to już 31 edycja
biegu, a ja po raz czwarty stanąłem na starcie tych kameralnych zawodów.
Jest to impreza, na którą zawsze czekam z dużą niecierpliwością dlatego,
że Pyzdry to moje rodzinne miasto. Pamiętam jeszcze pierwsze edycje
Biegu Kazimierzowskiego gdy jako dziecko przyglądałem się i kibicowałem
biegaczom. Pomysł na nazwę Biegu Kazimierzowskiego wziął się
legendarnej ucieczki Księcia Kazimierza, który uciekał z Pyzdr po
napaści Krzyżaków w 1331 roku. W latach osiemdziesiątych bieg odbywał
się na dystansie 15 km dla mężczyzn oraz 5 km dla kobiet. Aktualnie
mężczyźni rywalizują na dystansie 10 km.
Start do biegu zaplanowany
na godzinę 11.00 trochę opóźnił się ze względu na dużą ilość uczestników
zgłaszających się tuż przed biegiem. Pogoda była optymalna do biegania
jak na koniec sierpnia - słonecznie ale nie za gorąco. Trasa biegu
wyznaczona uliczkami miasta składała się z dwóch pętli po 5 km. Na
szczególne uznanie zasługuje dobra organizacja: oznaczenie i
zabezpieczenie trasy, kilka punktów z wodą, medal dla każdego kończącego
zawodnika, oraz niskie wpisowe. Zawody ukończyło 144 mężczyzn na
dystansie 10 km oraz 35 zawodniczek na dystansie 5 km. Zwycięzcami zostali
Yauheni Palonikau oraz Patrycja Talar. Ja zostałem sklasyfikowany na
130 miejscu osiągając czas 53m i 31s.
Dostęp do relacji z zawodów jest możliwy również przez zakładkę RELACJE.
Dodał: Henryk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz