wtorek, 24 lipca 2012

Górki i pagórki, czyli połówka w Pobiedziskach

15 lipca pojechaliśmy z Heniem do Pobiedzisk na 23 półmaraton Jagiełły, w którym obydwaj startowaliśmy już dwukrotnie. Podczas obu startów przeżywaliśmy tam katusze, bo dosyć, że górki i pagórki, 2 pętle, to jeszcze upał był ok 30 stopniowy. Tym razem lepiej, wprawdzie górki i pagórki pozostały bez zmian, jednak pogoda dopisała i było ok 20- 22 stopni. Po dojechaniu na miejsce spotkaliśmy Marcina ze Swarzędza i bukowianina, zresztą mojego sąsiada Waldka. W biurze zawodów wszystko szybko i sympatycznie. Później na start. 

Ruszyliśmy i od razu podbieg... spory dość, wszak trochę trasę zmienili i bieg rozpoczyna się podbiegiem, ale kończy zbiegiem :-). Pierwsze 5 km spokojnie i bez problemów, a owe 5 km to nawrót w Kociałkowej Górce i tu podczepiłem się do Kolegi Piotra z NKB Chyży. Od tego momentu biegliśmy sobie rozmawiając o bieganiu. Kilometry płynęły, na kolejnych nawrotach widziałem zarówno Henia, jak i Waldka. Druga pętla była trochę gorsza, bo górki jakieś większe się zrobiły :-). Lecieliśmy z Piotrem na 1:40 i w sumie prawie wyszło. Ja spóźniony o 10/19 sekund netto/brutto, natomiast mój partner ok 40. Dziś, podczas 3 startu w Pobiedziskach zmieniłem swoje zdanie i już ostatni podbieg na powrocie nie jest najgorszy. Od tego dnia jest nim podbieg w stronę Kociałkowej Górki tuż przy moczarach (startujący wiedzą w którym to miejscu :-)). Po biegu pączek, kąpiel i czekałem na Henia. Zwyciężył z dużą przewagą Ukrainiec OKSENIUK Sergii, który uzyskał czas 1:08:15, natomiast wśród kobiet Białorusinka KARNATSEVICH Halina z czasem 1:21:50.

Nasze czasy to:
Tomasz Giełda - miejsce 120, czas brutto 1:40:19, netto 1:40:10
Waldemar Łakomy - m. 265, cz. b. 1:53:12, cz. n. 1:52:51
Henryk Rogoziński - m. 408, cz. b. 2:12:11, cz n. 2:11:51.

Dostęp do relacji z zawodów jest możliwy również przez zakładkę RELACJE.

Pzdr...
Tomasz Giełda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz