W niedzielę zgodnie z planem wybrałem się na dłuższe wybieganie w ramach
przygotowań do Mistrzostw Polski Samorządowców w Maratonie (20 maja
2012). Plany były z góry przewidziane: 30 kilometrów, jednak trasa do
końca nie określona. W końcu tuż przed startem wybór padł w stronę
Niegolewa, gdyż jeździ tam bardzo mało samochodów. Wyruszyłem o 8:30,
pogoda wyśmienita- po porannych opadach zaczęło wychodzić słoneczko.
Biegło się wyśmienicie, choć wiatr wiał prosto w twarz. Dobrze, że
założyłem rękawki, bo było przyjemnie. Spokojnie dobiegłem do
Michorzewka i nawrót do Buku. Około 23 kilometra mały gryz snickersa, po
5 km kolejny i cukier robi swoje :-), a od początku co 5 km kilka łyków
Power Ride. Do domu dobiegłem z dystansem 31,39 km przebiegniętym w
czasie 2:34:09, czyli 4:55 na kilometr, co dobrze rokuje na maraton.
Wynika z tego, że mogę go pobiec na 3:30 (czyli o 14 minut szybciej niż
życiówka), co pewnie da mi miejsce na podium wśród samorządowców :-).
Najważniejsze- NIE DAĆ SIĘ PORWAĆ I LECIEĆ SWOJE!!! W zeszłym roku tak zrobiłem niestety :-(.
Po zakończonym biegu zero zmęczenia, choć oczywiście w udach czułem zrobione kilometry, ale trudno nie czuć takiego dystansu. Ja wróciłem do domu, a Heniek i Bartek godzinę później wyruszali na trasę półmaratonu w Ostrowie Wlkp. Marian w ten weekend zrobił w sobotę i niedzielę po 15 km, Krystian pauzował.
Dodał: Tomek
Tej, a Ty jak będziesz walił tyle "kaemów" to zejdziesz poniżej 40 minut na dychę i znowu mi mocno odskoczysz ;)
OdpowiedzUsuńJa sobie zrobię dzisiaj rozbieganie chyba. Nogi trochę ciężkie, ale trzeba kilka km zrobić.
Pozdrower
To już za 5 dni :-)
OdpowiedzUsuńTaaa...
OdpowiedzUsuńDobrze, że za marzenia nie karają. :)
4 dni :-)
OdpowiedzUsuńPompujesz ten balonik, pompujesz... ;)
OdpowiedzUsuń3 dni :-)
OdpowiedzUsuńJakiś zapas miałem, ale nie na 40 minut :-), za gorąco.
OdpowiedzUsuń