poniedziałek, 15 października 2012

13 Poznań Maraton im. Macieja Frankiewicza

W dniu 14 października wystartowałem w swoim pierwszym biegu maratońskim. Trzeba przyznać, że dosyć długo czekałem ze swoim pierwszym startem na tym dystansie, bo aż cztery lata od rozpoczęcia mojej przygody z bieganiem. Biuro maratonu zostało usytuowane na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Przy okazji maratonu odbyły się targi sportowe związane głównie z tematyką biegania. Swój pakiet startowy pojechałem odebrać dzień przed startem, wtedy też, jak większość biegaczy mogłem zapoznać się z ofertą wystawców oraz skorzystać z "pasta party".

Start maratonu został usytuowany na ul. Grunwaldzkiej w pobliżu wejścia do MPT, meta natomiast znajdowała się na terenie targów. Do Poznana wyruszyłem wczesnym rankiem wraz z Marianem i Michałem. Muszę szczerze przyznać, że przed startem czułem tremę jak debiutant, pomimo ponad stu startów na różnych dystansach, czułem wielki respekt przed kolejnym, pierwszym na królewskim dystansie. Na kilkanaście minut przed rozpoczęciem biegu odnalazłem Grzegorza, który również tego dnia debiutował. Jako debiutanci zaplanowaliśmy wspólne przebiegnięcia całego dystansu. Zgodnie z wcześniejszymi założeniami ustawiliśmy się pod koniec stawki tak żeby rozpocząć bardzo spokojnie. Trzeba przyznać że mniej więcej do połowy dystansu wszystko przebiegało zgodnie z planem. Ale niestety w drugiej części zawodów sił nie przybywało.

Nie uniknęliśmy drobnych urazów, otarć czy pęcherzy na nogach. Wszystko to powodowało że każdy kilometr stawał się coraz trudniejszy i coraz częściej musieliśmy przechodzić do marszu żeby chociaż trochę zregenerować siły. Pomimo trudności nie mieliśmy chwili zwątpienia, że uda się ukończyć bieg w przedziale czasowym, który wcześniej sobie założyliśmy.  Miło było spotkać na trasie nasze rodziny oraz przyjaciół -  dzięki ich dopingowi trochę "szybciej" upływały kolejne kilometry. W końcu stało się i dotarliśmy do mety,  jeszcze pod koniec wykrzesując z siebie ostatnie resztki sił aby jeszcze przyspieszyć na finiszu. Radość z ukończenia był ogromna!  Pozostał tylko mały niedosyt z powodu uzyskanego czasu ale przynajmniej będzie co poprawiać  w następnych maratonach.

Wyniki mieszkańców gminy oraz członków Bukowskiego Klubu Biegacza:
917. Marian Szymański, czas netto: 3:30:11
1118. Wojciech Dudkiewicz, 3:36:06
1819. Tomasz Giełda, 3:48:04
3062. Paweł Maćkowiak, 4:06:49
3271. Michał Stachowiak, 4:12:19
3305. Waldemar Łakomy, 4:12:36
4526. Roman Szymański, 4:42:20
5297. Krzysztof Dębiński, 5:27:11
5300. Grzegorz Rybacki, 5:27:06
5302. Henryk Rogoziński, 5:27:08
5348. Robert Stiller, 5:36:54




Dostęp do relacji z zawodów jest możliwy również przez zakładkę RELACJE.

Dodał: Henryk

1 komentarz:

  1. No Panowie WIELKI SZACUN!! Może za rok spróbuję z Wami - jesli pomożecie :-)

    OdpowiedzUsuń