czwartek, 9 maja 2013

Półmaraton Mogilno - Trzemeszno, czyli czwarta rocznica poznania Henia :)

3 maja, to 4 rocznica poznania Henia Rogozińskiego :-). Tam właśnie zgadaliśmy się z nim, że się odnajdziemy i udało się :-). Dopiero przy tym czwartym starcie stwierdziłem, że trasa z Mogilna do Trzemeszna jest... trudna :-). Jest na niej mnóstwo podbiegów i górek, a wiatr może dać się we znaki na odkrytym terenie. Pogoda... hmmmmmmmm.... 4 lata temu ciepło, 3- bardzo zimno, zeszły rok to niemiłosierny 35 stopniowy upał, a teraz ok 11 stopni i deszczyk, czyli przed startem czuło się chłód. 

Biegło się miło, bo organizm tak się nie męczył mimo wspomnianych podbiegów. Na trasie kibiców niewiele, a w samym Trzemesznie trochę lepiej, jednak trzeba było ich "aktywizować", co robiłem ku uciesze współbiegaczy, którzy na mecie gratulowali mi dopingowania kibiców :-). Lubię zachęcać kibiców do dopingu i robię to od ok 2 lat w zasadzie zawsze, a trzeba przyznać, że doping daje powera i moc na kilka chwil, dzięki którym organizm potrafi się podnieść do dalszej walki :-). W sumie tak mnie owy doping podniósł, że dogoniłem grupkę biegaczy,  którzy wyprzedzili mnie na 15 kilometrze :-).

Zwyciężył z czasem 1:12:55 Maciej Łucyk, natomiast wśród kobiet Magdalena Kita, która uzyskała czas 1:32:41 brutto, 1:32:37 netto. Czas brutto Heńka to 2:18:18, (netto 2:17:55) i miejsce 353, mój natomiast to 1:35:56 (netto 1:35:50) i miejsce 91. Heniu biegł z bratem, dla którego był to debiut na dystansie półmaratonu.

Dostęp do relacji z zawodów jest możliwy również przez zakładkę RELACJE.

Pzdr...
Tomasz Giełda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz