11 listopada - Święto Niepodległości. Zamiast rano spać i wypoczywać,
wspólnie z Bartkiem, Heniem, Waldkiem Ł. i Jackiem z Opalenicy
pojechaliśmy do Obornik na Bieg Niepodległości na dystansie 15 km.
Dojechaliśmy ze sporym zapasem czasu, szybko załatwiliśmy sprawy
związane z zapisami i mieliśmy trochę czasu. Poznałem "kasjera" z portalu
maratonypolskie.pl - miły gość. Przebraliśmy się, poszliśmy potruchtać i
później na start. Ruszyliśmy i na początku niestety trzeba było mijać
tych, którzy są wolniejsi i ustawili się z przodu. Ludzi za wiele
nie było i po ok 500 metrach można było swobodnie biec.
Trasa prowadziła
początkowo wzdłuż drogi głównej po bruku, później skręciliśmy w osiedle
domków jednorodzinnych i był już asfalt. Po drodze pokrzyczałem trochę
do kibiców, których za wiele nie było, ale cieszyli się bardzo. Ok 6
kilometra wbiegliśmy do lasu :-(. Jakoś nie lubię, bo krzywo i stopy
spadają raz niżej, a raz wyżej. Kilometry były źle zaznaczone, raz
dłuższy, inny krótszy. Biegło się wyśmienicie, bez zmęczenia.
Temperatura ok 7 stopni, więc ok. Od 12 kilometra zacząłem przyśpieszać i
mijać kolejnych biegaczy, nawet tych, którzy mnie wcześniej minęli :-). Rozpoczął się 15 kilometr, który trwał, trwał i trwał. W końcu biegłem
go prawie 6 minut, czyli miał ok 1,5km. Tuż przed metą, którą wreszcie
zauważyłem wyprzedziłem jeszcze jednego biegacza :-). Ostateczny czas na
15 km to 1:05:23, czyli życiówka na koniec sezonu, bez zmęczenia i męk.
Poprawiłem wynik sprzed 2 lat z Bukowca o ponad minutę. Szkoda, że to ostatni start :-(, może coś jeszcze wymyślę, bo żyć się normalnie nie da :-).
Wyniki naszych to:
Tomasz Giełda - miejsce 35, czas 1:05:23
Bartosz Budych - m. 69, cz. 1:09:23
Waldemar Łakomy - m. 90, cz. 1:12:27
Henryk Rogoziński - m. 161, cz. 1:21:17
zdjęcia: oborniki.naszemiasto.pl
Pzdr...
Tomasz Giełda
Dostęp do relacji z zawodów jest możliwy również przez zakładkę RELACJE.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz